Mając do dyspozycji 3 – 4 dni, lubiąc aktywny wypoczynek, będąc miłośnikiem zabytków, przyrody, dobrej kuchni, wyśmienitego wina i ulicznych jarmarków i targowisk wybierzmy się do Vaucluse, części francuskiej Prowansji, której główne miasta to Awinion czy Carpentras.
Jednakowoż szczerze zachęcalibyśmy do wtopienia się w mniejsze miejscowości, takie jak Venasque, Sault, Villes-Sur-Auzon czy Fontaine-de-Vaucluse, gdzie życie toczy się niespiesznie od zakupu porannej bagietki w narożnej piekarni, po lekki lunch z kieliszkiem różowego wina i sutą, mięsną kolacją zjedzoną w zgiełku miejscowej ludności zmieszanej czasem z grupką turystów.
Miłośnicy wina z pewnością chętnie zwiedzą okoliczne winnice gdzie za bezcen dostępne są najczęściej różowe owoce pracy winiarzy, ci, których romantyczne dusze pragną obcowania z połaciami lawendy, mogą odbyć samochodową rundę po kilku typowo lawendowych okolicach, nabyć mydła, miody i inne produkty lawendowego przemysłu. Rodziny z dziećmi i wakacyjne leniuchy znajdą swoje miejsce nad jednym z krystalicznie czystych jezior, gdzie kosze piknikowe wypełnione miejscowymi serami, kiełbaskami, oliwkami, owocami, pieczywem i winem będą smakować wyśmienicie.
Do Vaucluse najszybciej dotrzemy LOT-em do Nicei i wygodną, płatną autostradą. Czas przejazdu 3 godziny. Idealny czas na podziwianie lawendy to lipiec.
